Jest stosunkowo wcześnie, ale zbyt późno żeby zrobić coś sensownego... od początku tygodnia czekam na burzę i mam nadzieję, że zobaczę dziś pierwsze w tym roku błyski na nocnym niebie.
Sentymentalizm. Mam kilka płyt które lubię bardziej niż inne. Jak każdy. Mam też kilku ulubionych, do których czuję słabości. Pewnie wiele z tych nazwisk może budzić dziś śmiech i wywoływać zaskoczenie, ale nikt nie mówił, że Pan M nie jest pełen sprzeczności. Kocham ten stan...
Lampka wina, laptop i długo wyczekiwana, solowa płyta Gawlińskiego Roberta. Tak tej sprzedajnej spod Wilków. Solowo to trochę inna bajka - inny człowiek... przekonajcie się sami. Posłuchajcie szczególnie 2 i 12 kawałka kalejdoskopu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz