Drzwi do budynku były zamknięte. W sumie nic w tym dziwnego, kto by pracował w tak parszywy dzień jak dziś? Silny wschodni wiatr rozwiewał uliczne pyły wznosząc je w powietrze, tak że nad głównym skrzyżowaniem miasta wisiała ciemna chmura kurzu i innego śmiecia. Wysoki mężczyzna w czarnym płaszczu wciąż trzymał rękę na nieotwieralnej klamce. Mokry, deszczowy śnieg spadał gęsto na rondo jego kapelusza i co jakiś czas trafiał za postawiony kołnierz. Cholerna pogoda - zaklął, po czym odwrócił się na pięcie i wrócił do stojącego tuż za rogiem samochodu.
Ministerstwo Poświątecznego Lenia jest zamknięte. Miałem być, lecz mnie nie ma. Nie ma nic, nic NIEMA...
* ZON - Zaoczny Odcinek Numer - seria odcinków ekstra, publikowanych w różnych odstępach czasowych, w czasie przerw w emitowaniu programu na antenie Radia17.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz